Broad Peak 8047m – 2010/11
"Rusza zimowa wyprawa! Celem ekspedycji będzie pierwsze zimowe wejście na ośmiotysięcznik w Karakorum – 12 szczyt świata – Broad Peak o wysokości 8047 m. Wyprawa będzie działać od grudnia 2010 do marca 2011 roku i wspinać się będzie drogą pierwszych zdobywców od zachodu, z lodowca Goldwin – Austin w rejonie Baltoro.
Jest to 3 zimowa polska wyprawa w ten rejon i 6 w historii. Wcześniej działały tu: Polsko-Kanadyjska wyprawa Andrzeja Zawady (1987/88), Wyprawa Artur Hajzera (2008/09), 2 wyprawy włoskie Simone Moro (2007 i 2008), 1 wyprawa hiszpańska Juanito Oiarzabala (2003). Podczas wyprawy Andrzeja Zawady Maciej Berbeka w ataku na Broad Peak ustanowił zimowy rekord wysokości w Karakorum – dotarł do przedwierzchołka 8027 m – do dnia dzisiejszego nie został on pobity. Teraz w wyprawie Polskiego Związku Alpinizmu uczestniczy 9 osób a kierownikiem jest Artur Hajzer.
Ekspedycja jest możliwa dzięki wsparciu Ministerstwa Sportu, Polskiego Związku Alpinizmu i Fundacji Kukuczki."
Jak donoszą media, chłopaki nie dali rady (FUCK!!). Warunki w tym sezonie zimowym były beznadziejne.Po prawie 3 miesiącach akcji pod Broad Peak, panowie osiągnęli wysokość 7830m. Obecnie zwijają manele i myślą o powrocie do RP, ze łzami w oczach. Żeby było śmieszniej, w czasie gdy NASI kisili dupy w obozie pod B.P. Zespół w składzie Denis Urubko, Simone Moro i Cory Richards zaliczyli pierwsze zimowe wejście na Gasherbrum II (ocierając się o śmierć).
Tym samym zabierając nam jeden z pięciu ośmiotysięczników- Nie zdobytych jeszcze zimą. Cóż, pogratulować trzeba, bo to był godny wyczyn. Ale zazdrości nie da się ukryć.
Przydałby się choć jeden taki "robochłop" w naszej kadrze PZA :).
Tym samym zabierając nam jeden z pięciu ośmiotysięczników- Nie zdobytych jeszcze zimą. Cóż, pogratulować trzeba, bo to był godny wyczyn. Ale zazdrości nie da się ukryć.
Przydałby się choć jeden taki "robochłop" w naszej kadrze PZA :).
Niech no ja tylko zacznę robić więcej pompek :))!
Może w przyszłą zimę NASZYM uda się coś zdobyć dla naszego "chwalebnego narodu" :). Oby nie na darmo poszły połamane kciuki od trzymania !
Pompki nikomu nie zaszkodziły:) wręcz przeciwnie:D Trzymam kciuki żebyś opisał w której notce (albo i niejednej) swoją taaaaaką wysoką wyprawę:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno i ja trzymam kciuki za powodzenie misji ;) pieknie musi byc na gorze, szkoda ze mam lek wysokosci ;) i raczej z tych cieplo lubnych jestem ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
no i to jest prawdziwa pasja!
OdpowiedzUsuńno i nie ukrywam, że podobnie jak Pappu wolę cieplejsze klimaty ;) ale góry uwielbiam podobnie jak Ty :)